Nie założylibyśmy źle dobranej marynarki czy spodni. Dlaczego więc – kiedy mowa o kondomach – wybór rozmiarów jest tak ograniczony? Niektórzy żartują, że wystarczą trzy opcje: S – small (mały), M – medium (średni) i L – liar (kłamca). W rzeczywistości nie ma dwóch identycznych penisów. Mają nie tylko różne rozmiary, ale i kształty. Dobrze dobrany rozmiar prezerwatywy może nie tylko zwiększyć przyjemność ze stosunku, ale także zmniejszyć ryzyko niepożądanej ciąży czy zakażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową.
Przygotowane „na miarę” prezerwatywy firmy TheyFit to rezultat ponad 15 lat badań. Producent ma w swojej ofercie 95 różnych rozmiarów. – Na rynku dostępne są szyte na miarę ubrania czy robione na miarę buty – mówi szef TheyFit, Joe Nelson. – Dostosowaliśmy ten typ przygotowywania produktu do sprzedaży w dziedzinie, gdzie dopasowanie ma jeszcze większe znaczenie.
Zainteresowani zakupem panowie mogą zamówić przez internet darmowy zestaw, służący do dokonania pomiaru i wybrania odpowiedniego dla nich rozmiaru prezerwatywy firmy TheyFit. Po dokonaniu takiego pomiaru i złożeniu zamówienia, firma przysyła w dyskretnym opakowaniu nawilżone, niezapachowe i w neutralnym kolorze (colourless) prezerwatywy pod podany adres. Produkt jest atestowany a producent gwarantuje stu procentową satysfakcję.
Za opakowanie zawierające 6 kondomów trzeba zapłacić 6,99 funta.
Winne hormony
Australijscy naukowcy przeprowadzili badania,
które wykazały, iż mężczyźni trenujący sporty ekstremalne lubią się popisywać
przed kobietami. Wykonują dwukrotnie większą ilość niebezpiecznych ewolucji,
jeśli mają świadomość bycia obserwowanym przez płeć piękną. Dzieje się tak za
sprawą podwyższonego poziomu testosteronu, który obniża uczucie strachu i
skłania do ryzykownych zachowań.
W niemieckim instytucie Maxa Plancka badacze postanowili przyjrzeć się bliżej związkom damsko-meskim i przeanalizować je pod
względem różnicy wieku między partnerami. Na podstawie danych, zebranych w
trakcie badań, postawiono tezę, że kobiety, które wiążą się ze swoimi
rówieśnikami żyją dłużej od tych, które mają starszych lub młodszych partnerów.
Naukowcy przypuszczają, że główny wpływ na ten fakt ma wpływ społeczeństwa,
które nadal piętnuje zbyt duże różnice w wieku partnerów, co odbija się na
kondycji prychicznej, a w konsekwencji zdrowotnej, takiej kobiety.
Sex na miarę
kobiety
Powszechnie
panujący pogląd o tym, że filmami pornograficznymi są zainteresowani głównie
mężczyźni nie jest do końca prawdziwy. Płeć piękna też chętnie popatrzy na tego
typu produkcje, pod warunkiem, że będą one odpowiednio przygotowane
Tradycyjna
pornografia produkowana jest głównie przez mężczyzn i dla mężczyzn. Filmy
pozbawione są głębszej fabuły lub wręcz w ogóle jej nie posiadają. Kobieta jest
w nich traktowano przedmiotowo i ma za zadanie zaspokoić rządze swojego
partnera. Na ekranie oglądamy więc pary lub trójkąty a nawet większe grupy osób,
w różnych konfiguracjach. Nierzadko kobiety są ciągane za włosy, rzucane na
łóżko, siłą zmuszane do seksu oralnego, niemalże gwałcone. Płeć piękna narzeka
jednak, że tego typu sceny są dla niej niesmaczne, a nawet zbyt drastyczne.
Jako pierwsi, potrzeby pań dostrzegli Amerykanie w pierwszej połowie lat
80-tych. Powstała wytwórnia Femme Productions, której celem było kręcenie
filmów przeznaczonych dla kobiet i par. Filmy pokazywały seks w kontekście
społecznego i emocjonalnego życia kobiety. Zdobyły nawet uznanie u seksuologów,
którzy podkreślali znaczenie tego typu filmów w terapii związków, ponieważ
pokazywały one seks jako rzecz naturalną towarzyszącą miłości dwojga ludzi.
Bez zbliżeń
O krok dalej poszli
Duńczycy. Wytwórnia Puzzy Power zaczęła realizować dużo mocniejsze filmy niż
te, które robili Amerykanie, ale robili to pod okiem zatrudnionej w tym celu
seksuolożki. Przyjęto też pewne sztywne założenia, które zakładały że produkcje
wychodzące z tej wytwórni musza mieć przede wszystkim fabułę. Sceny następujące
po sobie musiały być ze sobą powiązane a bohaterowie byli powiązani wzajemne
relacje. Założono także, że film musi pokazywać i oddziaływać na uczucia i
zmysły kobiety, jak również, że to kobiece pożądanie ma być głównym wątkiem.
Puzzy Power podkreślała piękno i erotyzm ciała, choć bohaterowie wcale nie
musieli być nadzy. Nie robiono jednak zbliżeń na genitalia. Kobietę i mężczyznę
pokazywano bardziej jako obiekt zmysłowy.
Przyjemność z
oglądania
Najpopularniejszym
filmem pornograficznym dla kobiet jest prawdopodobnie zrealizowany przez
Innocent Productions „All About Anna”. Jest to historia młodej, otwartej na
nowe doświadczenia erotyczne, kobiety. Na ekranie widzimy liczne sceny seksu,
jednak bez zbliżeń. W 2006 roku francuska reżyserka Emilie Jouvet nakręciła
głośny film "One night stand". Wystąpiły w nim pary lesbijskie i
transseksualne, które przed kamerą realizowały swoje seksualne fantazje. W tym
przypadku powstał film mocny i dosadny. Stworzony jednak przez kobietę i z
udziałem kobiet. Obecnie kręcone są filmy pornograficzne dla lesbijek, jednak są
to produkcje, które nie trafią do szerszej dystrybucji. Do tej pory żaden z
filmów nie zyskał takiego grona entuzjastek jak "All About Anna".
Jednak pojawienie się tego rodzaju filmów oraz odbiór, z jakim się spotykają,
świadczy o rosnącym zapotrzebowaniu na ten typ rozrywki. To, co istotne w
filmach pornograficznych przeznaczonych dla kobiet, to szacunek dla ciała oraz
emocje. Kochankowie robią tylko to, na co oboje się zgadzają i satysfakcja obojga
jest tak samo ważna. Istotna jest gra wstępna, której tradycyjne filmy
pornograficzne są zupełnie pozbawione. Wszystko to sprawia, że kobieca widownia
nie czuje niesmaku, a przyjemność oglądając tego rodzaju filmy.
Odrobina perwersji
Nawet najlepsi kochankowie mogą się sobą z
nudzić, jeśli nie będą wprowadzać nowych elementów do swojej gry miłosnej
Część kobiet obawia się realizować swoje pragnienia
erotyczne. Zamykając się na eksperymenty dbają o swoje „bezpieczeństwo”. W ten
sposób chronią się przed ośmieszeniem czy odrzuceniem. Obawiają się reakcji
swojego partnera oraz tego, że on może uznać takie zachowanie w sypialni za
rozwiązłość. Zapominają jednak, że miłość fizyczna jest naturalną potrzebą,
ekspresją naszej własnej seksualności. Jest też wyrazem bliskości i potrzeby
spełnienia.
Z ukochanym trudniej
Bardzo dużą rolę odgrywa zaufanie i poczucie
bezpieczeństwa, które tworzą fundament udanego związku. Nie chodzi tu tylko o
wierność partnerów. Przede wszystkim liczy się otwartość przy realizacji swoich
marzeń i fantazji seksualnych. Można sobie wyobrazić, że dużo łatwiej jest
pokonać zahamowania w nic nieznaczącej przygodzie lub wręcz anonimowym seksie z
osobą, na której nam kompletnie nie zależy. Takie zachowanie nie jest jednak
zachowaniem dojrzałym. Znacznie większym wyzwaniem jest realizowanie swoich
pragnień i fantazji seksualnych z partnerem, którego kochamy i na którym nam
zależy, tak aby do naszej sypialni nigdy nie wkradła się nuda i rutyna.
Wybuch śmiechu
Dobrym
sposobem na ponowne podgrzanie temperatury w sypialni do maksimum jest
wprowadzanie nowych elementów – pozycji, technik miłosnych czy nawet gadżetów.
Trzeba jednak pamiętać, że życie to nie film erotyczny i nie można wprowadzać
niczego na siłę. Zmiany muszą być waszą wspólną decyzją. Udany seks w związku
to głównie czerpanie przyjemności z dawania przyjemności swojemu partnerowi czy
partnerce. Wszelkie innowacje i urozmaicenia warto wprowadzać zatem powoli i
tak, aby każda ze stron wiedziała, że ze wszystkiego będzie można zrezygnować
bez uczucia, że sprawia się tym zawód czy przykrość drugiej osobie. Nie należy
też zapominać, że wiele pomysłów – jak choćby zabawa w okropną szefową i jej
podwładnego – może wam dostarczyć samo życie. Niejednokrotnie, oprócz
wzbogacenia waszej gry miłosnej, dostarczy wam to śmiechu, pozwoli odreagować
stres szarej rzeczywistości i w efekcie bardzo umocni waszą więź emocjonalną.
Seksualna pozycja, która sprawdza się w
filmach i rozbudza naszą wyobraźnię, niekoniecznie ma zastosowanie w realnym
świecie
W swoim założeniu łóżkowe manewry określane
potocznie jako pozycja 69 mają umożliwić kochankom jednoczesną pieszczotę
oralną. Na pozór wszystko wygląda dobrze. Każda strona pieści i każda jest
pieszczona. Tyle, że rozkoszowanie się pieszczotą wymaga skupienia i nie do
końca da się pogodzić z jednoczesną obsługa męskiego członka. Do tego często
dochodzi znaczna różnica wzrostu, która powoduje dodatkowe przeszkody
techniczne. A przecież seks oralny nie jest czynnością mechaniczną i wymaga nie
tylko fantazji ale i odrobiny cierpliwości, o którą może być trudno, jeśli nasz
umysł zajęty będzie jednocześnie rozwiązywaniem problemów logistycznych. Dlatego nie ma nic złego w procederze
rozdzielania szóstki z dziewiątką i obdarowywania się po kolei pieszczotami,
które drugie będzie w stanie docenić. Granie na zwłokę pomaga często urozmaicić
współżycie. To także szansa nauczenia się, że seks to czasem bezinteresowne
dawanie, a czasem branie bez poczucia winy.
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.